Aktualności
(05.02.2015) Nie wykluczamy nawet strajku generalnego, jeśli nauczyciele nie otrzymają podwyżek płac
Rozmowa ze Stanisławem Kłakiem, prezesem podkarpackiego okręgu Związku Nauczycielstwa Polskiego
- Zarówno związkowcy z „Solidarności” oświatowej, jak i z ZNP domagają się podwyżek dla nauczycieli. ZNP chce wzrostu płac o minimum 10 procent?
- Tak. Mówimy tutaj o podwyżkach na 2016 rok. Związki zawodowe, które zaczynają mówić jednym głosem, muszą już w tym okresie stawiać postulaty płacowe na przyszły rok, ponieważ tworzony będzie budżet państwa. Propozycje do założenia do niego będą już w maju, czerwcu, a może nawet wcześniej. Jeżeli związki zawodowe nie podejmą teraz działań, będziemy na pozycjach straconych.
- Jakie macie realne szanse na wzrost płac?
- Trudno powiedzieć. Dziś każda grupa społeczna domaga się swego. Górnicy zrobili swoje i robią dalej, lekarze tak samo. Kolejarze zaczynają się upominać. Natomiast, jeśli chodzi o oświatę, płace nie były podwyższane od kilku lat.
- Co w sytuacji, jeśli rząd powie „nie”?
- Na pewno będziemy wtedy podejmowali działania protestacyjne. Zapewne sprawa będzie dotyczyła nie tylko podwyżek płac. Na pewno będą się szykowały zmiany w ustawie o systemie oświaty.
- Czy będzie to taka ostra forma protestu, jaką prowadziły i prowadzą inne grupy zawodowe?
- Zaczniemy od oflagowania szkół. Następną formą, o czym zdecyduje zarząd główny ZNP, może być manifestacja w Warszawie, no i włącznie ze strajkiem ostrzegawczym i strajkiem generalnym. Ostatni nasz taki wyjazd do stolicy dał dużo, bo odstąpiono od niekorzystnych zmian w systemie oświaty.
- Pewnie znajdą się osoby, które zapytają, czy nasze państwo stać na podwyżki płac dla armii nauczycieli?
- Nasze średnie wynagrodzenie odbiega od średniej płacy w państwie. My już po prostu jesteśmy do tyłu w stosunku do przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. Podam taki przykład. Znam kolejarza, który po 24 latach pracy osiągnął wiek emerytalny. Ma naliczoną emeryturę 2896 zł, a ja po 33 latach pracy o 400 zł mniej. I to jest sprawiedliwe? On ma wliczony deputat węglowy w granicach 127 zł do emerytury co miesiąc. Dlaczego nauczycielom do emerytury nie jest liczony np. dodatek wiejski?
- Będziecie nadal bronić Karty nauczyciela?
- Będziemy bronić tych zapisów, które dają bezpieczeństwo i poczucie pracy w zawodzie nauczyciela, a to się przekłada na jakość kształcenia. Właśnie na naradzie poruszaliśmy temat szkół prowadzonych przez fundacje i stowarzyszenia, gdzie poziom nauczania leci na łeb, na szyję, gdzie jest niestabilność zatrudnienia, bo nauczyciele zmieniani są co pół rok lub rok.
- Słychać zarzuty, że Karta nauczyciela chroni jednak słabych pedagogów.
- Nieprawda. Ustawa o systemie oświaty chroni raczej nieudolnych, słabych dyrektorów. Prowadzę masę spraw sądowych. Przykład z życia? Nauczycielka dostaje ocenę pracy - dobrą. Odwołuje się. Przyjeżdża wizytator i mówi przy komisji: przyjechałem podtrzymać ocenę dyrektora, nawet jeszcze nie badając sprawy. Co się okazuje? Sąd potwierdza, że kobieta ma świetne osiągnięcia i stwierdza, że była jej celowo dana słaba ocena, żeby się jej pozbyć z pracy.
- Kolejny zarzut: chcą podwyżek, a matury takie słabe.
- Tu winny jest system. Przecież 3-letnie licea ogólnokształcące nie dają możliwości przygotowania młodzieży do matury. Dalej - brak korelacji nauczania w gimnazjum z liceum, powtarzanie tej samej wiedzy, omijanie niektórych zagadnień.
Źródło - Polska Dziennik Łódzki (05.02.2015) Autor - Jacek Losik
© 2014. Oddział ZNP w Mysłowicach. Wszystkie prawa zastrzeżone.