Aktualności
(13.06.2015) Znów będą zwolnienia w szkołach
88 nauczycieli odejdzie z radomskich szkół. 35 z nich przechodzi na emeryturę, reszta wkrótce straci pracę. W sumie ubędzie 18 etatów. Tymczasem w Powiatowym Urzędzie Pracy zarejestrowanych jest aż 1149 bezrobotnych nauczycieli.
- Większość ze zwalnianych pracuje na część etatu. 35 z 88 osób odchodzi na emeryturę. Pozostali nauczyciele, jeżeli nie uda im się znaleźć innego zatrudnienia, mogą przejść w tzw. stan nieczynny. Wtedy jeszcze przez pół roku będą otrzymywali pensję. Jeżeli w tym czasie sytuacja w ich szkole poprawi się, dyrektorzy będą musieli przyjąć ich w pierwszej kolejności - mówi Anna Ostrowska, dyrektorka wydziału edukacji i sportu urzędu miejskiego.
Jak podkreśla dyrektorka, zwolnienia wynikają przede wszystkim z niżu demograficznego oraz ze złej sytuacji niektórych szkół. Są takie placówki, do których brakuje chętnych. Tak jest np. w Zespole Szkół Skórzano-Odzieżowych, Stylizacji i Usług, gdzie popularna jest tylko klasa fotograficzna. Tam chce się dostać ponad 40 uczniów. Do pozostałych na razie zgłosiło się zaledwie po kilku chętnych.
- Dlatego z tej szkoły odchodzi aż 16 nauczycieli. Ze Szkoły Podstawowej nr 13 odejdzie pięciu. To najbardziej drastyczne przypadki - mówi Ostrowska. - W pozostałych szkołach zwolnienia dotyczą jednego, dwóch nauczycieli. Chodzi tu przede wszystkim o podstawówki i gimnazja. To nie jest bardzo dużo nauczycieli, w sumie zajmowali oni ok. 18 etatów. W ubiegłym roku też były zwolnienia, choć nieco mniejsze. Wtedy dotknęły 65 osób.
- Te zmiany są niepokojące - komentuje Tomasz Korczak, prezes mazowieckiego okręgu Związku Nauczycielstwa Polskiego. - Zwłaszcza że zwolnienia dotyczą wielu doświadczonych nauczycieli. Rozumiemy, że jest to podyktowane demografią, ale sądzę, że można było tego uniknąć, np. wprowadzając zmiany w siatce godzin w szkolnictwie ponadgimnazjalnym albo poszerzając ofertę edukacyjną szkół. Można też było zrobić podziały na grupy, żeby uniknąć zwolnień. Teraz ci nauczyciele, którzy nie odejdą na emeryturę, zostaną bez pracy - mówi Korczak.
Związkowiec podkreśla, że niepokoi go także, iż zwolnienia dotknęły szkolnictwo zawodowe, tym bardziej że w ostatnim czasie często zachęca się młodych ludzi do wybierania właśnie szkół zasadniczych i techników. Korczak uważa, że odpływ tak doświadczonych nauczycieli negatywnie wpłynie na jakość kształcenia uczniów.
- To odpływ nieodwracalny. Na to, żeby młodzi nauczyciele osiągnęli odpowiedni poziom jakości nauczania, trzeba będzie poczekać kilka lat - dodaje.
Dariusz Strzelec, rzecznik Powiatowego Urzędu Pracy w Radomiu, informuje, że obecnie w PUP-ie zarejestrowanych jest 1149 bezrobotnych nauczycieli z miasta i powiatu.
- To bardzo dużo, jeżeli weźmiemy pod uwagę możliwości zatrudnienia w oświacie. W PUP-ie nie mamy ofert pracy dla nauczycieli i w ogóle takie raczej się nie pojawiają - podkreśla.
Strzelec zwraca uwagę, że w związku z tym wielu nauczycieli próbuje się przekwalifikowywać i szukać zatrudnienia w innym zawodzie.
- To konieczne, jeżeli ci ludzie chcą wyrwać się z kręgu bezrobocia, ponieważ oczekiwanie na zatrudnienie w szkole przy takiej liczbie bezrobotnych nauczycieli może ciągnąć się latami - mówi Strzelec. - Z tego co wiem, sporo nauczycieli szuka pracy w innych miastach, zwłaszcza w Warszawie. Ale nawet wyjazd nie gwarantuje zatrudnienia. Najczęściej po prostu konieczna okazuje się zmiana kwalifikacji - zaznacza.
Źródło - Gazeta Wyborcza, Radom (13.06.2015) autor: Łukasz T. Prus
© 2014. Oddział ZNP w Mysłowicach. Wszystkie prawa zastrzeżone.