Orzeczenie w polskiej szkole miało być narzędziem wsparcia. Dokumentem, który otwiera drzwi do dodatkowych zajęć, specjalistów, realnej pomocy. Tymczasem coraz częściej staje się papierem pełnym ogólnikowych zapisów, które trudno zrealizować w praktyce. Nauczyciel dostaje orzeczenie i zostaje z nim sam — bez ludzi, czasu i środków, które pozwoliłyby wypełnić zawarte w nim zalecenia.
Skala zjawiska rośnie z roku na rok. Według danych Ministerstwa Edukacji w samych szkołach podstawowych było około 166 tys. uczniów z orzeczeniami w roku szkolnym 2022/2023 i już około 182 tys. w kolejnym. W ostatniej dekadzie liczba dzieci posiadających takie dokumenty niemal się podwoiła. Szczególnie dynamicznie przybywa uczniów w spektrum autyzmu. Nie są to już jednostkowe przypadki — w niektórych klasach niemal połowa uczniów wymaga dostosowań. – [CZYTAJ WIĘCEJ]